GRY

sobota, 15 czerwca 2013

Cz.10 : Co wtedy ? Nie zabijesz mnie bo za bardzo mnie kochasz

Dawno nie pisałam nic ale jakoś tak wyszło :)
Przepraszam . :)


Następny poranek minął zakochanym spokojnie . Leżeli w łóżku trzy godziny rozmawiając i śmiejąc się . Po tym czasie poszli zrobić śniadanie , które następnie zjedli a potem Hana powędrowała do łazienki sie ubierać a Piotr pozmywał naczynia . Goldberg wyjęła z szafy krótkie białe spodenki , beżową koszulkę i skórzaną , krótką kurtkę . Do tego kompletu wybrała wysokie obcasy i dużą torbę . Makijaż jak zwykle zrobiła lekki a włosy pozostawiła rozpuszczone . Wyszła z łazienki :
H: Jak wyglądam ? - spytała szukając w szkatułce bransoletki .
P: Po co się pytasz skoro znasz moją odpowiedź ? - spytał odkładając kubek do półki - Cudownie .
H: Zaraz mi podpadniesz a wtedy ...
P: Co wtedy ? Nie zabijesz mnie bo za bardzo mnie kochasz . - powiedział z uśmiechem po czym wszedł do łazienki . Spędził tak kolejne 10 minut. Kiedy wyszedł Hana trochę się zdziwiła :
H: Co to za święto że zamiast niebieskiej koszuli nakładasz beżową ?
P: Bo zauważ że jesteśmy w twoim mieszkaniu a tu ubrań nie mam . Ta koszula jako jedyna moja leżała w szafce . Reszta to chyba Jamesa .
H: To dziś jedziemy do ciebie .
P: Szybka jesteś .
H: Też cię kocham - spojrzała na zegarek - Jedziemy ?
P: Mhm .
Wyszli z mieszkania i pojechali prosto do pracy . Dojechali po 15 minutach . Szli po szpitalnym parkingu i jak na złość natrafili się na Dryla :
D: Szybko zmieniasz obiekt zainteresowania - rzucił w stronę Hany .
H: Nie uwierzysz ale tobą nigdy zainteresowana nie byłam .
P: No , dokładnie . A teraz wybacz ale w przeciwieństwie do ciebie mamy inne zajęcia niż zaczepianie ludzi .
Wziął Hane za ręke i poszli dalej . Drugą osobą którą spotkali był Przemek :
Prz : Gołąbki ! Czekajcie ! - krzyknął z drugiej strony parkingu i zaczął biec w stronę zakochanych .
P: Twój brat jest nieogarnięty emocjonalnie . - powiedział przyciszonym głosem .
H: Tak jak ty .
Piotr spojrzał na Hane :
P: Ja ?
H: Ty .
P: Dowód ?
H: Chociażby to , że ... - wtedy obok nich znalazł się brat Hany - Powiem ci potem - rzuciła do Piotra po czym zwróciła się do Zapały - Heeej .
Prz : Nie przeszkadzam?
P: Nie . Jak zwykle nie .
Prz : Czyli tak .
P: Tak .
H: Nie .
P: Tak !
H: Nie !
P: Tak !
Hana chciała coś krzyknął ale przeszkodził jej w tym Przemek :
Prz : Hola ! Hola ! Kto tu nie umie bez siebie żyć , co ? Spokojnie . To przeszkadzam czy nie ?
P: Nie .
H: Tak .
P: Nie .
H: Tak !
Prz : Jak dzieci , jak dzieci ...
Piotr i Hana uśmiechnięci dalej ze sobą rywalizowali a Przemo przyglądał sie im z boku .
P: Dobra ! Koniec tej głupiej gadki .
H: Tak , koniec . - kobieta rozejrzała się wokół - Gdzie mój brat ?
P: Zjadłaś go ! - krzyknął zmierzając w kierunku szpitala .

CDN ^^
I jak ? ;*

3 komentarze: