GRY

poniedziałek, 17 czerwca 2013

16. Nie , nic . Po prostu kiedy odczuwam twoje ciepło to czuje się bezpiecznie .

Wjechali autem na podwórko wyłożone kostką brukową . Wysiedli z samochodu :
P: Ogród jest pewnie z drugiej strony domu .
H: Na pewno .
Wtedy z budynku wyszedł wysoki brunet i zmierzał w kierunku zakochanych :
P: Dzień dobry . Pan Mariusz , tak ?
M: Tak , miło mi . - podał ręke najpierw chirurgowi potem Hanie .
H: Hana .
M: Miło mi . Zapraszam . - gestem ręki zaprosił ich do środka .
Kobieta chwyciła Piotra za dłoń .
P: Coś się stało ?
H: Nie , nic . Po prostu kiedy odczuwam twoje ciepło to czuje się bezpiecznie .
Mężczyzna uśmiechnął się do ukochanej .
P: Ostatnio coraz bardziej podoba mi się bycie z tobą .
H: A mi to brzydnie .
P: Co ? Policzymy się w domu . - posłał kobiecie znaczące spojrzenie .
H: Ooo , czyli nie zmienię swojego zdania bo lubię twoje ,,kary" .
P: Powiedzmy , że ta ,,kara" będzie wyglądała inaczej .
H: A co ? Na stole ?
P: Na krześle , wiesz ?
Oboje wybuchli śmiechem .
M: Nie chce państwu przeszkadzać ale ..
P: Tak , tak . Idziemy .
Cała trójka weszła do dużego salonu w który była włączona jadalnia i nowoczesna kuchnia . Ogród był przyjemny , średniej wielkości , bez zbędnych drzew lub krzewów . Na góre prowadziły drewniane , jasne schody . Na drugim piętrze znajdowała się sypialnia i trzy pokoje . Jednym słowem dom był piękny .
P: Kupujemy go .
M: Są państwo pewni ?
P: Tak , tak . Prawda Hana ?
H: Mhm . - powiedziała grzebiąc w torebce .
P: Czego ty tam szukasz ?
H: Telefonu .
P: Jest w samochodzie .
H: Trudno ... Która godzina ?
Piotr spojrzał na zegarek :
P: Piętnasta osiem .
H: Jaki dokładny .
P: Jak zawsze .
H: Nie wątpliwie .
Wtedy z góry zszedł Pan Mariusz i dał Piotrowi wstępne papiery .
M: Jutro pojedziemy do adwokata i dom będzie wasz .
H: Taak . Ale my się trochę spieszymy więc ... - wskazała na drzwi .
P: Na co my się spieszymy lub gdzie ?
H: Za siedem godzin zamykają galerie a ja muszę kupić sobie jakieś buty płaskie bo mnie jeszcze zabijesz .
P: Raczej ty was zabijesz na sześciocentymetrowych obcasach .
H: Pff ...
M: Nie zatrzymuje państwa , do widzenia .
P: Do zobaczenia .
Podali sobie ręce po czym Hana i Piotr wyszli z domu i pojechali do sklepu.

CDN ^^

8 komentarzy: