GRY

czwartek, 8 sierpnia 2013

Miłość od nowa , cz.2

 MIŁEGO CZYTANIA ♥

Piotr stał jeszcze chwilę w bezruchu i 'przetrawiał' tamto zdarzenie w głowie . Nie mógł w to uwierzyć . Po raz kolejny go odrzuciła , kiedy byli już tak blisko . Czuł na sobie jej przyśpieszony a zarazem cichy oddech , jej perfumy a najgorsze było to że nie mógł jej się oprzeć i spróbował ją pocałować . Pomimo obrotu sprawy nie żałował , że się odważył . Tak bardzo ją kochał ...
Z tego transu wyrwał go głos Wiktorii która zaniepokoiła się zachowaniem kolegi . Stał jak kołek wbity w ziemię , nie ruszał się ani nic nie mówił .
- Halo ! - pomachała mu dłonią przed oczyma . - Tu ziemia do Piotra !
Mężczyzna się ocknął i spojrzał zdziwionym spojrzeniem na koleżankę .
- No co ? - zapytała zdezorientowana ale uśmiechnięta - Hana Ciebie potrzebuje na izbie . - dopowiedziała po chwili . Dopiero po tych słowach Piotr ożył i już po chwili go nie było . - Odbiło mu czy co ? Ludzi pozabija . - szepneła po czym poszła dalej .
W tym czasie Gawryło był już przed izbą przyjęć . Zatrzymał się , ochłonął i dopiero wtedy wszedł do pomieszczenia w którym była Hana i Ola oraz pacjentka . Goldberg kiedy tylko usłyszała kroki od razu odwróciła się w stronę chirurga . Kiedy tylko go zauważyła nogi się pod nią ugięły a kolana zmiękły .Od razu przypomniała sobie zdarzenie sprzed operacyjnej . Brakowało ułamka sekundy a poczuła by jego usta na swoich . Tak bardzo go pragnęła . Każda komórka jej ciała potrzebowała jego bliskości , ciepła i tego nieziemskiego zapachu . Jednak szybko wróciła 'na ziemię' i zwróciła się do niego :
- Pani Krystyna spadła z drabiny . Skarży się na ból łokcia i brzucha ale to już moja działka . - pomimo tego starała się brzmieć neutralnie aby on nie wyczuł jej napięcia w głosie .
-Mhm ... Ile ma pani lat ? - zwrócił się w stronę pacjentki jednocześnie oglądając jej łokieć .
- Kobiety się o wiek nie pyta - powiedziała oburzona .
Trójka lekarzy ledwo co powstrzymała się od śmiechu .
- Pani wiek potrzebny jest do uzupełniania karty pacjenta . To taki kawałek papieru z historią Pani choroby . - najpierw powiedział a potem pomyślał . Hana na jego słowa po prostu wyszła z pomieszczenia aby ochłonąć .
- Ma Pan mnie za idiotkę ?!
- Nie , nie skądże . Powracając do sprawy - umiejętnie zmienił temat aby już nie słuchać zażaleń na swój temat - Łokieć faktycznie jest obity . Nic poważnego ale dla pewności skieruje Panią na prześwietlenie .
- A czy to nie szkodliwe ? - Piotr zrobił wielkie oczy - Jestem w ciaży . - sprostowała pacjentka .
- Rozumiem .. Powiedziała Pani o tym dla doktor Goldberg ?
- Nie . Ale zaraz to zrobię .
- Niech Pani się położy a ja to zrobię - Krystyna położyła się na łóżku a Piotr wyszedł z pomieszczenia . Zauważył Hane , która siedziała na krześle i czytała ulotkę o nowotworach . Usiadł obok niej i spojrzał na nią wnikliwym spojrzeniem .
- Ta pacjentka jest w ciąży . Łokieć trzeba prześwietlić aby mieć pewność , że wszystko jest dobrze ale na to potrzebna jest twoja zgoda .
Goldberg bez słowa wstała i poszła w kierunku sali w której przebywała Pani Krystyna i Ola . Zachowanie kobiety co najmniej zdziwiło Piotra . Nie rozumiał za co jest na niego zła . Przecież są dorosłymi ludźmi a tamto było po prostu ich pragnieniem . Wiedział ze teraz jego osoba jest zbędna na izbie przyjęć dlatego też wstał i wolnym krokiem udał się na chirurgie . W głowie miał jedną rzecz a raczej osobę : Hane .

W tym czasie kobieta zabrała pacjentek na USG . Ku zdziwieniu ale też zadowoleniu Goldberg cały czas towarzyszyła stażystka .Słyszała co nieco o Przemku i o Oli więc nawet ją polubiła .
Po podstawowych , ginekologicznych badaniach Hana przeżyła szok .Nie wierzyła własnym oczom .
- Przepraszam ale ja i doktor Pietrzak musimy porozmawiać na osobności - powiedziała , wstała z krzesła i wraz z stażystką wyszła na korytarz .
- Coś jest nie tak , prawda ? - zapytała od razu Ola .
- Nie uwierzysz ale ta pacjentka nie jest w ciąży ...
- Poroniła ?
- Nie ! Ona nigdy w niej nie była . - powiedziała w dalszym ciągu ogromnie zdziwiona zaistniałą sytuacją .
- Ale jak to ? Wymyśliła to sobie ?
- To ciąża urojona . Dla absolutnej pewności zleciłam oznaczyć poziom beta HCG ale to już formalność .
- I co teraz ?
- Trzeba skonsultować ją z psychiatrą . Znajdziesz jakiegoś ?
- Jasne , oczywiście . - dziewczyna dość pośpierznym krokiem udała się na oddział psychiatryczny a Hana wróciła do Pani Krystyny .
Od początku poczuła na sobie niepewny wzrok pacjentki . Nie ukrywając trochę ją to drażniło . Nie chciała jej kłamać ale wolała aby tę smutną wiadomość przekazał jej ktoś doświadczony zbyła ją podstawową informacją :
- Można prześwietlić ten łokieć . Zaraz przyjdzie tu pielęgniarka i zabierze panią do sali RTG .
- A to nie będzie szkodliwe dla dziecka ? - zapytała niepewnie po czym położyła dłoń na swoim brzuchu .
- Ja tam będe . - odpowiedziała szybko zbywając przy tym pacjentkę . W tej chwili jedyne czego się bała to to że Piotr też tam będzie . Niby go kochała ale przy nim nie mogła się kompletnie skupić . Była w innym , lepszym świecie .



8 kom = next . Dramatu z HaPi większego nie będzie ale za to z pacjentką ... Nic nie powiem ;) Sami zobaczycie ^^  KOMENTUJCIE ! <3

7 komentarzy: